Kupując samochód wprost z salonu zwykle ograniczamy się do analizy podstawowych informacji na temat marki, która wzbudziła nasze zainteresowanie. Zakup auta używanego nie jest już jednak taki prosty. Znalezienie idealnego modelu potrafi być skomplikowane, zwłaszcza że musimy liczyć się z ryzykiem istnienia wad ukrytych, które dotychczasowy właściciel stara się ukryć przed nami. Oczywiście, nie oznacza to wcale, że znajdujemy się na straconej pozycji. Co zatem warto sprawdzić kupując używane auto?
Po pierwsze – treść ogłoszenia
Jeśli wydaje się nam, że ogłoszenia sprzedażowe są podobne do siebie, powinniśmy przeczytać uważnie choćby kilka z nich. Bardzo często ich autorzy dają nam do zrozumienia, że auto wcale nie musi przypaść nam do gustu. Oczywiście, każdy z nich koncentruje się na zachwalaniu oferowanego przez siebie auta, często już sama analiza wspomnianych pochwał wystarcza jednak do tego, aby zorientować się, że samochód wcale nie musi spełniać nadziei, jakie w nim pokładamy. Najbardziej znanym sygnałem ostrzegawczym jest, oczywiście, brak zdjęć auta albo zdjęcia wykonywane przy złym oświetleniu. Pewną ostrożność dobrze jest jednak zachować także wtedy, gdy z lektury ogłoszenia wynika, że mamy do czynienia z autem wolnym od wad.
Po drugie – stan nadwozia i lakieru
Jeśli chcemy mieć pewność, że auto jest warte naszego zainteresowania, musimy przyjrzeć się mu „na żywo”. Dotychczasowy właściciel z pewnością dobrze przygotuje je na nasze powitanie, może się jednak okazać, że nawet taki podrasowany pojazd zdradzi nam nagą prawdę na swój temat. Pierwszym krokiem powinna być analiza lakieru oraz stanu nadwozia i nie trzeba być wcale motoryzacyjnym ekspertem, aby wyczytać z niego naprawdę wiele. Niepokojące mogą być zarówno duże odpryski, jak i widoczna szpachla. Nie warto też interesować się autem, na którego nadwoziu widoczne są ślady korozji.
Po trzecie – kierownica i gałki zmiany biegów
Jeśli z zewnątrz auto sprawia wrażenie idealnego, nadszedł czas, aby wejść do środka. Nie należy jednak natychmiast przygotowywać się do jazdy próbnej. Wcześniej dobrze jest przyjrzeć się kierownicy oraz ocenić stan, w jakim znajduje się gałka zmiany biegów. To właśnie z tymi elementami mamy bezpośredni kontakt i to one zdradzą nam najszybciej, czy rzeczywiście teściowa jeździła tym autem „tylko do kościoła”. Co ciekawe, jeśli przymierzamy się do zakupu auta, które ma już za sobą kilka lat jazdy, zaniepokoić powinien nas przede wszystkim ich idealny stan i brak widocznych śladów użycia.